„Którzy pękają, a którzy liżą podłogę” – notatki Dominy po wielu sesjach
Po tylu sesjach wiem jedno: sub to nie człowiek. Sub to materiał. A materia różnie się zgina, inaczej pęka. Nie szukam już „uległych”. Nie potrzebuję zachwytów. Potrzebuję ciał, które reagują jak chciałam — i psychik, które rozkładają się zgodnie z moją mapą . I dlatego po każdej serii tramplingu, po każdej sesji milczenia, deptania, kontroli oddechu i zmysłów — robię notatki. Typ pierwszy: Łamliwy Ten, który myśli, że chce. Który przychodzi, pełen fantazji. Podniecony wyobrażeniem o sobie na moich stopach. Pierwsza sesja: euforia. Druga: niepewność. Trzecia: cisza. Czwarta: blok. Blok w ciele. Blok w psychice. Zaczyna się rozpad: „Nie wiedziałem, że to aż tak.” „Czułem się… zbyt mały.” „Chciałem wrócić, ale coś we mnie się cofnęło.” Nie wracają. Albo wracają — bez sensu. Już nie jako suby, tylko jako fantazje po zawale. To ci, którzy myślą, że „bycie niczym” to metafora. A potem nie potrafią unieść jej dosłowności. Typ drugi: Klejący się Ten, któr...